Menu

sobota, 7 grudnia 2019

Nowy rok - nowy bullet journal, czyli co umieściłam na początku nowego kalendarza?



Do 2020 roku zostały już tylko 3 tygodnie. I chociaż nie lubię powiedzenia nowy rok - nowa ja, to lubię zaczynać kolejny rok z nowym bullet journalem. Dzięki temu łatwiej mi podsumować cały rok, a co za tym idzie - wyciągnąć wnioski, przeanalizować je i wykorzystać je w następnym roku, między innymi przy użyciu właśnie kalendarza.

| Przygotowanie stron


Już kilka tygodni temu zaczęłam przygotowywać sobie listę na której zapisywałam które strony sprawdziły się u mnie w tym roku, które chcę trochę zmodyfikować, a które w ogóle się u mnie nie sprawdziły. Dodatkowo dopisałam kilka pomysłów, które chcę w przyszłym kalendarzu wypróbować. Po jej przygotowaniu zaczęłam mniej więcej planować co będzie na której stronie oraz jak chcę je zaprojektować.

W zeszłym roku wybrałam na początek tylko kilka tak zwanych trackerów. W tym roku postanowiłam mieć ich zdecydowanie więcej. Początkowo chciałam dodać jeszcze kilka stron z nawykami, żeby mieć je wszystkie na początku zamiast robić je potem co miesiąc. Doszłam jednak do wniosku, że w międzyczasie na pewno będę zmieniała jak zwykle jakie nawyki chcę u siebie monitorować - wtedy niektóre pewnie bym po prostu zostawiła puste, a miesięcznie i tak bym robiła osobną stronę z nawykami.

| 2020


Na początku przedstawię strony, które sprawdziły się u mnie już wcześniej i postanowiłam je kontynuować. Bullet journal jak zwykle zaczęłam kluczem. Tak naprawdę za dużo go nie zmieniam od kilku lat, najbardziej tylko kolory, które kiedyś używałam do time trackera, teraz głównie do kalendarza na początku każdego miesiąca oraz do kontrolowania wydatków.



Na kolejnych dwóch stronach niezmiennie future log. W całym kalendarzu to chyba do tych stron zaglądam najczęściej i aktualizuję go cały rok. Zaznaczam w nim nie tylko wydarzenia, które odbędą się w tym roku, ale również w kolejnych i po prostu co roku je przepisuję, dzięki czemu pamiętam o wszystkich ważnych rzeczach.





Następna strona jest poświęcona urodzinom rodziny i znajomych. Poza tym, że w międzyczasie pojawił się u mnie nowy członek rodziny, nic więcej się nie zmieniło. Z tego powodu w tym roku już nawet nie zaznaczyłam stycznia, bo wśród moich najbliższych dalej nikt nie ma wtedy urodzin. Osobiście nie jestem zadowolona z tej strony i zastanawiam się, czy nie zrobić nowej i ją wkleić na miejscu obecnej, ale na razie zostawiłam wszystko jak jest.



Dalej zaznaczyłam cele na cały rok. W nowym kalendarzu postanowiłam je podzielić na grupy, żeby mieć wszystko bardziej poukładane. To już będzie trzeci rok z rzędu w którym powtarzają mi się 4 cele. Mam nadzieję, że w 2020 w końcu uda mi się je spełnić.




Kolejną stroną, która sprawdziła mi się w poprzednim kalendarzu, więc postanowiłam ją kontynuować, jest 100 produktywnych dni. Dzięki temu mogę zobaczyć na koniec roku ile dni tak naprawdę wykorzystałam (o ile nie zapomniałam ich zaznaczyć), a ile dni tak naprawdę zmarnowałam. W 2019 wzorowałam się na domku z bajki Odlot, w 2020 postawiłam na ananasa.




Jako osoba, która uwielbia książki, a najbardziej Stephena Kinga, nie mogło zabraknąć stron temu poświęconym. Przeczytane książki jak zwykle chcę zaznaczać zapisując je "na regale". Mam nadzieję, że w 2020 przeczytam ich o wiele więcej niż w tym roku (koło 10 tylko, ale nie liczę książek przeczytanych do magisterki - przeczytałam je, bo musiałam, a nie dlatego, że chciałam i mnie interesowały). Początkowo moja strona miała wyglądać inaczej, ale ostatecznie ją zmieniłam własnie na półkę.





Teraz czas na kilka nowości w moim bujo, które postanowiłam wypróbować. Jako osoba uwielbiająca kwiaty, postanowiłam poświęcić im jedną stronę. W swoim pokoju mam wiele kaktusów i drzewka awokado (zastanawiam się nawet czy im też nie poświęcić jednej strony - chciałam tam zapisywać ile centymetrów urosły przez miesiąc), a na wiosnę i lato uwielbiam mieć mnóstwo kwiatów na balkonie. Problem jest taki, że zawsze za późno zaczynam kupować nasiona albo siać je po prostu. Dlatego już teraz zaczęłam zapisywać jakie rośliny chcę mieć i czy już mam je kupione/zebrane nasiona.
Projektując ten tracker myślałam nad kilkoma pomysłami, które znajdziecie TUTAJ.



Dalej mamy when did I last i rachunki. Pierwszą część wcześniej zaznaczałam w future logu, ale chciałam tym razem mieć je bardziej przejrzyście. Druga część powstała ze względu na to, że każdy rachunek opłacam w inny dzień i zazwyczaj gubiłam się kiedy który mam opłacić.



Kolejne strony poświęciłam muzyce i podcastom. Miesięczne playlisty notowałam już od kilku miesięcy i przyjemnie mi się do nich wracało. Dzięki temu mogłam zaobserwować co słuchałam w danym miesiącu - czy bardziej skupiałam się wtedy na rapie czy może spokojnym popie, a może powracałam do starych kawałków. Na podstawie tych trackerów zrobiłam ostatnio playlistę ze swoimi ulubionymi piosenkami z każdego miesiąca i stwierdziłam, że zrobię też taki w nowym bujo.




Podobnie jest z podcastami. Od kilku miesięcy jestem ich wielką fanką. Poświęciłam im dwie strony, ponieważ na jednej chcę zapisywać ulubiony podcast z każdego miesiąca, a na drugiej chcę zaznaczać wszystkie podcasty jakie w 2020 roku przesłucham i na koniec roku będę wiedziała które z nich mnie już znudziły, które już się skończyły, a które będę kontynuować w kolejnym roku (zdjęcia obu trackerów były zrobione w czasie projektowania stron, ale tak będą one wyglądały w nowym bujo). Ponadto co miesiąc będę również miała stronę, na której będę zapisywała przesłuchane odcinki - wszystkie albo te najlepsze, zależy ile będę ich w danym miesiącu słuchać.






Następne strony, które przygotowywałam przez kilka dni, dotyczą kaizen. Pierwszy raz usłyszałam o tej metodzie na studiach i bardzo mnie zaciekawiła. Ogólnie dotyczy ona prowadzenia firm, ale warto wykorzystać ją również w codziennym życiu. W skrócie: jest to metoda małych kroków. W japońskim “Kai” = zmiany, a “Zen” = na lepsze. Polega to na postawieniu jakiegoś celu, np. chcę przeczytać więcej książek. Wiadomo, że nie zacznę z dnia na dzień poświęcać czytaniu kilku godzin dziennie, ale postawiłam sobie pierwszy mniejszy cel - będę czytała codziennie 15 minut przed snem. Nie jest to długo, ale już w ciągu tygodnia to prawie 2 godziny (plus nie będę wtedy korzystała z telefonu, co pomoże mi szybciej zasnąć!). Kiedy codziennie czytanie wejdzie mi w nawyk, to wydłużę to o kolejne 5 minut. Za kilka tygodni o kolejne, i tak dalej. Dzięki temu do końca roku uda mi się przeczytać więcej książek. W międzyczasie oczywiście będę dalej słuchała ich na przykład podczas jazdy samochodem czy na siłowni, albo czytała ebooki w kolejce u lekarza - chcę po prostu wygospodarować jeszcze więcej czasu na czytanie.

Postanowiłam popracować w 2020 nad 12. celami, które od dawna chciałam wprowadzić do swojego życia, ale zawsze odkładałam to na później. Dzięki podzieleniu te cele na małe kroczki wierzę, że w końcu uda mi się zmienić u siebie pare rzeczy.




W 2019 kilka razy próbowałam zacząć biegać czy ćwiczyć. Pare razy byłam na siłowni, ale potem zawsze coś się działo - wyjechałam na kilka dni, pogoda była słaba, przez to moje ambitne plany kończyły na panewce. Dlatego już teraz zapisałam się z kuzynką na siłownię i podpisałyśmy umowę na rok, żeby mieć motywację do chodzenia - skoro już co miesiąc i tak płacimy, to szkoda naszych pieniędzy żeby z tego nie korzystać.
Chcę popracować nad kilkoma partiami ciała i chcę widzieć czy moje wysiłki coś dają. Mam zamiar zacząć też w końcu naprawdę zacząć biegać i moim celem jest przebiegnięcie (na początek!) chociaż kilometra bez zatrzymywania się (w realu, nie na bieżni oczywiście).








Na pomysł dotyczący tej strony wpadłam rozmawiając kiedyś z kimś na temat naszych snów - czy często mamy koszmary albo nie pamiętamy sny. Myślę, że (o ile będę pamiętała o tej stronie) fajnie będzie na koniec roku zobaczyć podsumowanie tego trackera. Myślałam jeszcze nad zapisywaniem tu ile godzin spałam tego dnia, ale nad tym jeszcze pomyślę.





Strona poświęcona moim dwóm papugom - Hamletowi i Ofelii. Będąc w sklepie zawsze się zastanawiałam jakie owoce/warzywa mogę im kupić, ale zazwyczaj nie byłam pewna, czy mogą je jeść, a nie zawsze chciało mi się znowu szukać na internecie odpowiedzi. Ponadto chcę tu zaznaczyć które z tych rzeczy one lubią, a do których nawet nie podchodzą. Chciałam dodać jeszcze które jedzenie kiedy ostatni raz im dałam, żeby nie karmić je jednymi i tymi samymi daniami, ale taką stronę ostatecznie będę robiła co miesiąc, żeby częściej na nią patrzeć.



Chociaż na co dzień korzystam z aplikacji na telefonie, taka strona też jest dla mnie przydatna, ponieważ nie zawsze go przy sobie mam + taki zapis jest przejrzysty. I nie mogłam się powstrzymać od zacytowania twenty one pilots.



Już wcześniej prowadziłam z koleżankami kilka blogów czy instagram, ale zawsze to bylo o wszystkim i o niczym, przez to po jakimś czasie zawsze to padało. Tym razem chcę prowadzić instagrama (którego możecie znaleźć tutaj, chociaż podejrzewam, że większość z was zajrzało tutaj po linku tam dodanym), tego bloga oraz kanał na YouTube (jak już nauczę się edytować filmy tak, żeby nie było wstydu je dodawać - polecacie jakieś nieskomplikowane i najlepiej najpierw darmowe programy?) na poważnie.

tu powinno być zdjęcie strony ze statystykami, które gdzieś mi się zgubiło, a nie mam jak zrobić teraz nowego, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że kiedyś w końcu je zrobię i tu wstawię


Kolejne dwie strony są poświęcone skokom narciarskim oraz piłce nożnej, czyli dwóm z moich ulubionych sportów. W 2019 miałam poświęcone jeszcze strony na całą Ekstraklasę oraz Premier League, ale wiecznie zapominałam uzupełniać tabelki po każdym meczu, a po kilku kolejkach było ciężko się połapać kiedy skończyłam zapisywać wyniki, więc dałam sobie z tym spokój.




Kolejne dwie strony poświęciłam wcześniej wspomnianej nauce języków. Hiszpańskiego uczyłam się już na studiach, ale ze wzgledu na to, że całe życie chciałam się nauczyć tego języka, postanowiłam kontynuować naukę sama w domu. Na YouTube znalazłam kanał, na którym fajnie jest wszystko podzielone na krótkie i konkretne lekcje (dla chętnych - LINK). Co do angielskiego, to chcę się z niego po prostu podszkolić. Prawie codziennie go używam - czy to w Internecie czy słuchając podcastów albo czytając książki po angielsku, ale zawsze można nauczyć się jeszcze więcej dzięki krótkim lekcjom. Na spotify znalazłam dwa podcasty, które działają na tej samej zasadzie co ten hiszpański (dla chętnych: kwadrans na angielski i speak english now).







Być może dodam jeszcze jakieś strony do końca roku. Chodzi mi kilka pomysłów po głowie, ale nie wiem czy je zrealizuję. Nie ze wszystkich stron jestem też zadowolona. Pewnie do końca miesiąca kilka jeszcze poprawię, ale na razie to tyle. A wy jakie trackery dajecie na sam początek? Bardziej minimalistycznie czy lubicie mieć już od początku kilka lub kilkanaście różnych stron? Dajcie znać w komentarzu, piszcie też jak macie jakieś propozycje postów albo propozycji stron do bullet journala.


Zapraszam też na swoje inne strony: instagram, tumblr oraz pinterest.


Do kolejnego posta,
Aga x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bullet journal - podcasty

Od kilku miesięcy jestem wielką fanką podcastów. Słucham wszystkiego - i dotyczące konkretnych tematów jak i takich w którym mówią o wsz...